Metodniki zwane inaczej światłami

Nie minęły trzy miesiące, jak – łotry! – doprowadziliście tak pomocne na lekcjach metodniki do stanu nędzy i rozpaczy: kwiatki, motylki, wyznania miłości, przekleństwa, tajemne znaki – to tylko przykłady szpecących (ubarwiających?) je narośli. Siła, z jaką przeciętni gimnazjalista i gimnazjalistka są w stanie zniszczyć wszystko dookoła, jest doprawdy porażająca. A przecież je lubicie. I…