Zielony ołówek (2)

Kinga Białek, o której lekcji wspomniałam w poprzednim wpisie, w interesujący dla mnie sposób zmodyfikowała metodę Zielonego Ołówka. „Musimy zaufać uczniom(ennicom) jako czytelni(cz)kom – stwierdziła. – Mają prawo do oceny czytanego tekstu – nawet, jeśli nie jest ona zgodna z naszą” i oddała kredki dzieciakom. W parach wymieniały się one pracami, podkreślały w nich najciekawsze…

Zielony ołówek (1)

Kilka lat temu pewna mądra nauczycielka – niestety, nie pamiętam jej imienia ani nazwiska – powiedziała mi, że serce jej się ściska, kiedy oddaje swoim licealist(k)om wypracowania – nawet w najlepszych widoczny jest przede wszystkim czerwony długopis. Ja też nie cierpię tego koloru i sięgam po niego wyłącznie wtedy, kiedy wszystkie pozostałe skonają śmiercią naturalną…

Czytanie upiększa

I mam na to niezbite – fotograficzne – dowody. Wśród książek, które czytają światowej sławy modelki, przed wejściem na wybieg i po zejściu z niego, dopatrzyłam się m.in. „Więzienia NKWD” Svena Hassela, „W 80 dni dookoła świata” Julesa Verne’a,  Forever Amber Kethleen Winsor (niestety, nie ma polskiego przekładu tej opowiadającej o sytuacji niezamożnej kobiety w…