Położony na falistej Wielkiej Równinie stan Kansas graniczy z Nebraską, Kolorado, Oklahomą, Missouri.
Jego nazwa wywodzi się od plemienia indiańskiego Kansa – „ludzie południowego wiatru”, przydomek brzmi „Stan Słonecznika”, symbolem – jak wskazuje na to przydomek – jest słonecznik.
Za dewizę obrał sobie Ad Astra Per Aspera – przez cierpienie (ciernie) do gwiazd.
Prawdopodobnie nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie parking stołecznej biblioteki. Ozdobiono go imitującymi okładki książek budynkami w foli poliestrowej – mają one około 25 na 9 metrów. W wyborze tytułów uczestniczyli mieszkańcy miasta – wśród grzbietów znalazły się m.in. „Władca Pierścieni” Tolkiena, „Opowieść o dwóch miastach” Dickensa, „Paragraf 22” Hellera.
Parking znaleźć można pod niejasnym dla mnie adresem: 14 West 10th Street, Kansas City, MO 64105, USA – 13 tysięcy 370 kilometrów od Warszawy.
Na szczęście same książki dostać mogę w mojej praskiej bibliotece – 300 metrów od domu.