Mapy myśli

Pod koniec ubiegłego roku szkolnego przysiadłam w pokoju nauczycielskim z zamiarem uzupełnienia kilku brakujących tematów w dzienniku szkolnym. I co? Pustka w głowie. Niczego nie mogłam sobie przypomnieć. Pomyślałam wtedy: „O kurczę! Jak mogę wymagać od Was, żebyście cokolwiek pamiętali, skoro sama nie pamiętam, co robiłam z Wami dwa tygodnie temu?!”. To podobno smutna norma…