Zawsze bardzo starannie przygotowywałam się na seminaria na Studiach nad literaturą dziecięcą i młodzieżową na UW – czytałam wszystkie wymagane teksty.
Powrót do studenckiej ławki utwierdził mnie jednak w przekonaniu, że sprawdzenie, czy grupa zna lekturę, nie jest prostą sprawą.
Podczas zajęć poświęconych „Alicji w krainie czarów” prowadzący zadawał pytania. Mimo że uważnie ją przestudiowałam, na większość nie potrafiłam odpowiedzieć. Nieświadomie skupiłam się na zupełnie innych interesujących mnie kwestiach. To doświadczenie przypomniało mi, jak czują się dzieciaki, które – mimo godzin spędzonych nad książką – znalazły się w identycznym położeniu.
Szukam zatem innych sposobów sprawdzania znajomości lektury niż testy czy konwencjonalne odpytywanki. Lubię na przykład uczniowskie dyskusje – w trakcie szybko wychodzi na jaw, kto się przygotował, a kto odpuścił.
Ostatnio zaczęłam eksperymentować z zadawaniem pytań do treści. Uczennica(eń) układa ich określoną liczbę, pamiętając o tym, że musi się w nich wykazać znajomością rozpracowywanego przez nas utworu. Odpadają zatem pytania zbyt ogólnikowe. I tak do „Domu nie z tej ziemi” otrzymałam m.in. pytania:
Dlaczego okna były oszustwem i były namalowane? (od Basi)
Z jakiego powodu Marysia nie chciała przyjąć Daniela do swego śledztwa? (od Oli)
Dlaczego Daniel w końcu uwierzył Marysi, że z domem coś jest nie tak? (od wyższej Julki)
Dlaczego Daniel zaprzyjaźnił się z dziewczyną zza krzaka, a nie z innymi dziećmi? (od Kuby)
Dlaczego dom chciał nakłonić Marysię i Daniela do zawrócenia? (od niższej Julki)
Przed wprowadzeniem tej formy sprawdzającej warto przegadać z dzieciakami różnicę między pytaniami otwartymi i zamkniętymi, a także podsunąć im początki pytań otwartych typu: dlaczego, w jaki sposób, jak doszło do/jak to się stało, że/co sprawiło, że, jaką decyzję podjęła, jakie były motywy/przyczyny, skutki, co wynikło z, do czego doprowadziła, co zadecydowało itd.
Ich nieznajomość działa blokująco.
Z kolei pytania otwarte, które otrzymałam, stały się zaczynem klasowej dyskusji. W pracach Tomka i Janka na zielono podkreśliłam te, dzięki którym mogliśmy porozmawiać na temat przemocy domowej – problemu postawionego w „Domu nie z tej ziemi” Małgorzaty Strękowskiej – Zaremby.