Według podręcznika dla kosmicznych podróżników z satyrycznej powieści Douglasa Adamsa „Autostopem przez galaktykę”: „(…) najprzydatniejszą rzeczą, jaką może mieć przy sobie międzygwiezdny autostopowicz [jest ręcznik]. (…) ma [on bowiem] ogromną wartość psychologiczną. Jeśli na przykład jakiś strag (strag = nieautostopowicz) załapie, że autostopowicz ma przy sobie ręcznik, uzna odruchowo, że posiada on także szczoteczkę do zębów, gąbkę, mydło, puszkę herbatników, bidon, kompas, szpulkę nici, spray na robactwo, ekwipunek przeciwdeszczowy, kombinezon próżniowy itd.”. W podobny sposób – według Michała R. Wiśniewskiego, autora „Zabójczych aplikacji” – „ogromną wartość psychologiczną” ma logo Apple’a. „Jeśli ktoś zauważy, że masz iPhone’a, automatycznie dochodzi do wniosku, że masz również drogi komputer, pełne konto, sześćdziesięciocalowy telewizor, mieszkanie własnościowe, samochód itd.”.
Wyciąganie wniosków to zatem ważna umiejętność – jej wyćwiczenie pozwoli rozważniej dobierać towarzyszki(szy) międzygwiezdnych lub życiowych podróży – poświęcam jej więc na zajęciach sporo czasu.
Na początku cyklu lekcji pary bądź trójki formułują odpowiedzi na pytania: W jaki sposób, gdzie i kiedy wyciągamy wnioski?, a większość odpowiedzi nieodmiennie idzie w kierunku definiowania ich jako konsekwencji postępowania ocenianego w kategoriach moralnych. Zależy mi, aby dzieciaki dostrzegły, że mają one coś wspólnego ze zbieraniem i weryfikowaniem danych.
Wypuszczam je zatem w szkołę z następującym zadaniem: każde z nich musi przez 10 min spacerować po korytarzu i obserwować proces własnego, nieustającego wnioskowania. Efekty zapisują w tabeli: w pierwszej kolumnie – co widzę?, w drugiej – co już wiem?, w trzeciej – wniosek, np. w gablocie młodszych klas widzę misia podpisanego „Abramiś”, wiem, że szkoła mieści się przy ul. Abramowskiego, wnioskuję, że imię pochodzi od nazwy ulicy.
Inspiracją dla tabeli był wykorzystywany powszechnie w Anglii schemat:
Następnie wykonujemy jeszcze dwa ćwiczenia:
pierwsze polega na pracy z teledyskiem – ostatnio wybrałam dwa, czyli Tylor Swift „You belong to me” i Bronsky Beat „Smalltown boy”. Obydwa mają wyraziste i przewidywalne fabuły.
Puszczam początek, a uczennice(niowie) przewidują, jak rozwinie się akcja. Wszystkie wnioski muszą jednak zostać uzasadnione cytatami z tekstu kultury i zapisane w tabeli. Kiedy analizujemy jej zawartość, zazwyczaj najciekawsza okazuje się kolumna druga – skąd wiemy to, co wiemy na dany temat, jakie są źródła naszych informacji, jak wiele z nich jest fałszywa i jaki ma to wpływ na przebieg procesu wnioskowania.
Drugie – na analizie opakowania cukierków Skittles. Na podstawie umieszczonych na nim danych, rysunków i kolorów należy wywnioskować, ile drażetek i w jakim kolorze jest w środku. Na koniec – po sprawdzeniu, na ile odpowiada to rzeczywistości – można skonsumować zawartość :-).