Po rozgrzewce, o której pisałam w poprzednim wpisie, zabieramy się do pracy z wybranym tekstem (jak najbardziej może to być lektura egzaminacyjna) i zmodyfikowaną tabelą – w kolumnie pierwszej zamiast co widzę umieszczamy informacja z tekstu, w drugiej – co już wiem?, w trzeciej – wniosek, np. podczas zajęć z „Ewolucją według Calpurnii Tate” siódmoklasistki(ści) po analizie fragmentów poświęconych kobietom i dziewczętom oraz zestawieniu ich z obecną sytuacją kobiet wyciągnęły m.in. następujące wnioski: * Życie kobiet w 1899 roku różniło się od życia mężczyzn, * W 1899 roku w Teksasie kobiety były dyskryminowane, * W 1899 roku w Teksasie chłopców wychowywano inaczej niż dziewczęta, * Życie kobiet w 1899 roku w Teksasie było znacznie trudniejsze niż w obecnych czasach.
Jak wynika z powyższego wykorzystujemy schemat, o którym już wspominałam.
Schemat można odwrócić – najpierw postawić tezę, a następnie, posługując się tabelą, ją udowodnić wnioskami z książki. Budujemy tzw. skorupę dowodów. Każdy jej fragment osłania miękkie podbrzusze tezy :-).
Zajęcia zamykamy podsumowaniem wybranego tekstu i nadaniem mu tytułu – zmusza to do wydłubania z niego głównej myśli, czyli wniosku. Poniżej, jako przykład, zamieszczam wpisującą się w tematykę naszej lektury notatkę o Karolu Darwinie.
Tytuł – maksymalnie 4-wyrazowy równoważnik:
Karol Darwin przyszedł na świat 12 lutego 1809. Podobno od dzieciństwa przejawiał zamiłowanie do świata przyrody. Ta pasja nie opuściła go na studiach: jako student medycyny uczęszczał też na wykłady z geologii i zoologii. Później myśli młodego Karola skierowały się ku Bogu – został studentem teologii.
Podsumowanie – główna myśl tekstu:
Tytuł:
Po studiach dostał propozycję wzięcia udziału w wyprawie, której celem było zbadanie zachodnich wybrzeży Ameryki Południowej. To wówczas, podczas obserwacji spokrewnionych gatunków zamieszkujących odmienne środowiska i różniących się od siebie, w umyśle Karola zrodziła się koncepcja ewolucji w myśl zasady „przetrwają najlepiej przystosowani”. W pełni wyklarowała się po powrocie z wyprawy, w 1838 roku. 24 listopada 1859 roku Karol Darwin opublikował swoją pracę „O powstawaniu gatunków”, w której zawarł podstawy teorii ewolucji.
Podsumowanie:
Tytuł:
– Świadomość, jak wielkie wywoła to wzburzenie w świecie naukowym spowodowała, że ociągał się z opublikowaniem swoich prac – wyjaśniała Małgorzata Yamazaki, gość audycji Krystyny Mar poświęconej postaci Darwina. – Praca „O powstawaniu gatunków” wyszła właściwie wyłącznie dlatego, że pojawił się drugi odkrywca ewolucji. Alfred Russel Wallece również był biologiem i badaczem. Niezależnie od Darwina opracował koncepcję doboru naturalnego i przedstawił ją starszemu koledze. Gdy Karol Darwin zorientował się, jak bardzo przemyślenia Wallece’a są bliskie jego własnym, za namową przyjaciół, zdecydował się ogłosić swoją teorię.
Podsumowanie:
Tytuł:
Darwin spotkał się z ostrą krytyką ze strony środowiska prochrześcijańskich naukowców. Wiarę w Biblię – i ideę stworzenia świata w ciągu kilku dni – porzucił między 1836 a 1839 rokiem. „Stopniowo dochodziłem do przekonania – pisał, że Stary Testament z jego jawnie fałszywą historią świata, z Wieżą Babel, z tęczą jako znakiem itd. i z przypisywaniem Bogu uczuć mściwego tyrana, nie jest bardziej wiarygodny niż święte księgi Hindusów lub wierzenia barbarzyńcy”. Po porzuceniu Starego Testamentu Darwin wyrzekł się też Nowego Testamentu. Ta utrata wiary wynikała z odrzucenia przezeń cudów, odrzucenia wiarygodności autorów Ewangelii, odrzucenia chronologii Ewangelii i odrzuceniu historyczności wydarzeń z Ewangelii: „Zastanawiałem się nad tym, iż trzeba by bardzo oczywistych dowodów na to, aby jakiegokolwiek człowieka o zdrowym rozsądku skłonić do wiary w cuda, na której opiera się chrześcijaństwo”.
Podsumowanie: