W końcu trzeba je gdzieś przechowywać – na półkach, podstawkach, gałęziach drzew, sznurkach do suszenia bielizny, mapach, w klatkach, kołach, trybikach maszyn, drzwiach, krzesłach, filiżankach, gitarach, imadłach.
W głowach.
W przeciwnym razie bardzo szybko – szeleszcząc stronami – rozłażą się po całym domu.
Pod zdjęciami umieściłam imiona i nazwiska, ew. pseudonimy, twórców(czyń) mebli bądź nazwy pracowni, w których zostały zaprojektowane.