Celem kolejnej lekcji było wysłuchanie i zapamiętanie piosenek, do których teksty napisano w czasie wojny – na pierwszy ogień (nomen omen) poszedł Krzysztof Kamil Baczyński.
W zeszycie należało zanotować – dokładnie tak jak podczas poprzednich „śpiewanych” lekcji: 1. wybrane informacje z biografii – mogły to być interesujące ciekawostki (a nawet o nie prosiłam, bo wymagały poszperania w Internecie), 2. fragmenty trzech tekstów z uzasadnieniem wyboru.
Poniżej linki do wykorzystywanych przeze mnie wykonań:
Ewa Demarczyk „Niebo złote ci otworzę”
Grzegorz Turnau „Znów wędrujemy”
Czesław śpiewa&Mela Koteluk „Pieśń o szczęściu”
I na koniec piosenka do tekstu Jacka Kaczmarskiego i w jego wykonaniu „Barykada – śmierć Baczyńskiego”.
Do poezji czasów wojny zaliczyłam też niektóre wiersze Czesława Miłosza – ze względu na tom „Ocalenie”, który zainspirował Czesława Mozila do nagrania płyty, którą uwielbiam, „Czesław śpiewa Miłosza”:
„Słońce”, „A jednak”, „Droga”, „Walc”
Dodatkowo załączyłam dla chętnych plik z „Poemami naiwnymi”.
Następnie płynnie przeszłam do Zbigniewa Herberta. Ucieszyło mnie, że „Głos wewnętrzny” w interpretacji Króla i „Ze szczytu schodów” Marcina „abradAB” Martena podobał się także moim uczennicom i uczniom. Poleciłam im także „Dwie krople” Justyny Święs, „Kobiety z mojej ulicy”Wojciecha Waglewskiego i „Pan Cogito o cnocie” Czesława Mozila.
A wszystko to z płyty „Herbert 3.0” – zapisu koncertu w radiowej Trójce.