„Tutoring rówieśniczy – przeczytałam w świetnym artykule K. Appelt i M. Matejczuk – wykorzystuje fakt, że pod pewnymi względami członkowie grupy rówieśniczej są sobie bliżsi niż uczniowie i nauczyciele. TR zakłada więc, że uczniów łączy pewien rodzaj bliskości, związany z wiekiem i rodzajem doświadczeń, w szczególności wspólne systemy znaczeń oraz podobne sposoby rozumienia i przeżywania świata. Dzięki tym podobieństwom rówieśnicy mają większe możliwości i kompetencje we wzajemnym rozumieniu się, także rozumieniu tego, czego nie rozumieją, a więc i we wzajemnym nauczaniu się i uczeniu oraz pomaganiu sobie. W rezultacie obie perspektywy ujmowania jakiegoś problemu – nauczyciela i uczniów – mogą się uzupełniać, wzbogacać czy korygować, tworząc w efekcie pełniejszy obraz poznawanego zjawiska, prowadząc do jego lepszego zrozumienia”.
Całość Tutoring.